8. Zelda
To NIE jest Zelda... |
Odkryłem tę tendencję również w przypadku innych krajów, także Polacy nie muszą się obawiać, że są w tym odosobnieni. No więc... Zazwyczaj, jeżeli nazwa gry zawierała w sobie jakieś imię, imię to przypisywaliśmy głównemu bohaterowi. Sonic, bracia Mario, Pac-Man, Max Payne, Crash, Spyro, Serious Sam, Duke Nukem i tak dalej, i tak dalej. Mógłbym wymienić tego całkiem sporo. No więc wiele osób pewnie uznało, że skoro seria gier o ubranym na zielono Kokiri nazywa się "The Legend of Zelda", to oznacza to, iż główny bohater musi się tak nazywać. Legenda może i jest Zeldy, natomiast główny bohater to Link i nic chyba tego nie zmieni. Szczerze mówiąc, nie rozumiem tego błędu. Zelda moim skromnym zdaniem sama z siebie sugeruje imię typowo kobiece, chociaż z drugiej strony każdy, kto posiada skomplikowaną zdolność czytania i przeszedł pierwszą część gry, powinien wiedzieć, kogo ratujemy.
9. Samus to facet
Cóż... Może to niektórych zdziwić, ale to nie mężczyzna. |
W dzisiejszych czasach każdy człowiek może mieć dowolną płeć, o czym uczy nieszczęsny gender. Podoba sytuacja miała miejsce w przypadku gry Metroid, gdzie główna bohaterka, Samus Aran, przemierzała kosmiczne lokacje, raz po raz walcząc ze złymi kosmitami. Fanem tej serii nigdy nie byłem - nie dlatego, że jakoś mi nie podeszła, tylko po prostu poświęciłem na nią zbyt mało czasu, aby ją polubić. Mam jednak zamiar nadrobić te zaległości. W każdym razie na pewno można rzec, że to jeden z tych poważniejszych i mroczniejszych tytułów od Nintendo. Sam kiedyś, nie znając jeszcze tej serii, byłem święcie przekonany, iż Samus jest mężczyzną. Myślałem tak głównie dlatego, że nie znałem dobrze angielskiego, a główna postać właściwie przez większość czasu rozgrywki poruszała się w dość niepodkreślającym żadnych fizycznych walorów kombinezonie. I to właściwie cała filozofia tej pomyłki.
10. Burak
Seria Adventure Island należy do moich ulubionych tytułów na NES-a. Jako dzieciak miałem okazję zagrać na kartridżach z trzema pierwszymi częściami, z czego jedynkę i trójkę nadal mam gdzieś w domu, tylko nie mam pojęcia gdzie. Czwórkę, która częściowo zmieniła konwencję, poznałem dopiero kilka lat temu, a jakieś dwa miesiące temu udało mi się ją ukończyć. Jeżeli ktoś z was grał w ten tytuł, to zapewne wie, że w niektórych rundach w jajkach czaiły się latające bakłażany. Te przeszkadzajki, kiedy już zostały uwolnione, przez pewien czas chodziły za nami, wysysając z nas życie. Jako dziecko nie bardzo wiedziałem o istnieniu czegoś takiego jak bakłażan, więc najszybciej skojarzyłem ten wątpliwy bonus jako buraka. To oczywiście mój osobisty przypadek, ale być może ktoś z was miał podobny.
11. Hudson
Zagadka z dzieciństwa: dlaczego on zawsze biegał w miejscu, gdy nim nie sterowałeś? |
To również dość osobista pomyłka. Przez długi czas myślałem, że główny bohater Adventure Island nazywa się Hudson. No bo... było napisane Hudson's Adventure Island, więc zrobiłem praktycznie to samo, co niektórzy w przypadku Zeldy. Hudson to oczywiście skrócona nazwa Hudson Softu, czyli producentów znanych choćby z Bombermana czy Mario Party.
12. Pancernik i kosmita
Nowa broń III Rzeszy... |
Wróćmy znów do uniwersum Mariana i skupmy się na jednym przeciwniku, którego pominęliśmy. A więc, istota z obrazka wyżej. Pojawia się ona w czwartym świecie, oczywiście mając na uwadze, że przechodzicie grę bez skrótów. Nie da się jej zastrzelić, a po naskoczeniu można popchnąć ją tak samo jak poczciwego żółwia. Naprawdę postać ta nazywa się Buzzy Beetle i jest pochodną Koopy Troopy oraz Spiniego. Tak więc to jakiś bliżej nieokreślony gad (?) czy coś w tym rodzaju. Spotkałem się z dwoma jego określeniami: pancernik i kosmita. Do pancernika to raczej niepodobne, nie ma ogona i jest czarne, chociaż zapewne w nazwie chodziło o jego wytrzymałość. Co do kosmity, to zazwyczaj wiele osób mówiło, że to właśnie ufok w niemieckim hełmie i dlatego tak wygląda.
13. Jabłka
Kto grał choć raz w Crasha Bandicoota, ten wie, co się tam zbiera. Chodzi rzecz jasna o owoce bardzo podobne do jabłek z tym, że nie są to jabłka, a... wumpa. Nie szukajcie tego w Tymbarku, bo to rzecz wymyślona na potrzeby serii. Z drugiej strony ciekawe, jak taki wumpa mógłby smakować.
14. Lis
Inna rzecz związana z Crashem to sam Crash, którego wielu graczy brało za lisa. Kitę miał ponoć schowaną w spodniach i dlatego nie była widoczna. Czas jednak zniszczyć dzieciństwo wielu ludziom. Niestety, muszę to zrobić, chociaż pewnie większość i tak już wie. No dobra: Crash jest jamrajem pasiastym, dość przerośniętym, ale jednak nadal jamrajem. Dziękuję za uwagę :P
Na razie kończę ten wpis, ponieważ nie chcę wpychać tu niczego na siłę. Być może jeszcze coś o samowolce nabazgram.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz